Nawykowe zgrzytanie zębami lub silne zaciskanie szczęk prowadzą w niedługim czasie do uszkodzeń szkliwa, może pojawić się ból głowy, kłopoty ze słuchem, wzrokiem oraz nieprawidłowa praca stawu skroniowo–żuchwowego. Ocenia się, że bruksizm dotyka już nawet połowę populacji – głównie ludzi młodych do 40 roku życia. Za najczęstszą jego przyczynę uznawany jest stres. Wiele osób nie wie, że cierpi na bruksizm - zgrzytanie zębami lub zaciskanie szczęk ujawnia się u nich podczas snu. O tym, że tak jest, dowiadują się albo od rodziny, albo od stomatologa.
Nie należy się dziwić, kiedy dentysta podczas wizyty zada pytania o tryb życia – ta informacja może pomóc w postawieniu właściwej diagnozy i podjęciu leczenia.
Cierpiącym na bruksizm zaleca się stosowanie szyn relaksacyjnych. Są to przezroczyste nakładki na zęby, które uniemożliwiają ich zaciskanie. W przypadku kiedy nawyk nie jest wielkim problemem, stosuje się nakładki jedynie na przednie zęby. W innych wypadkach szyny relaksacyjne mają kształt podkowy i nakładane są na całą szczękę. Szyny wykonuje się indywidualnie dla każdego pacjenta, na podstawie uprzednio wykonanego wycisku protetycznego.
Na pewno zdają sobie państwo sprawę, że tego typu schorzenia nie wolno lekceważyć!
Równolegle do leczenia stomatologicznego powinny być prowadzone: terapia relaksująca psychikę i spotkania z psychologiem.
materiały oparte na gazecie warszawskiej
Moja siostra strasznie chrupocze w nocy zębami. Jest nerwus z niej straszny. Nie wiedziałam, że to takie poważne!
OdpowiedzUsuńNo niestety czy też chcemy czy też nie, raz na jakiś czas będziemy musieli postawić na pomoc dentystów.
OdpowiedzUsuń